Milion za przebicie – 10 dolców jeśli nie

Śmieszne reklamy, zakłady, miliony

W ostatnich latach telewizja przeszła metamorfozę w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzisiaj nie oglądamy jedynie wiadomości oraz seriali. Dzisiaj na wielu kanałach mamy okazję obejrzeć ciekawostki z których powinniśmy czerpać inspirację. Dzięki telewizji udało nam się odkryć kilka ciekawych form reklam, które nie tylko rozpędziły reklamowaną firmę do maksimum prędkości, ale też zagwarantowały im milionowe zyski. Jesteście ciekaw jakie to formy reklam? Jeśli tak, to zachęcamy do dalszej lektury.

Słodycze reklamowe

W Las Vegas dekadę temu pewien młody przedsiębiorca wpadł na pomysł jak zaoszczędzić na reklamie. Wiadomo, że w Las Vegas reklama kosztuje setki tysięcy dolarów. Nie każdego stać na zainwestowanie takich sum w reklamę. Młody przedsiębiorca postanowił zakupić kilka kilogramów cukierków i przerobić je na coś ekstra. Cukierki reklamowe zostały zawinięte w specjalne papierki z wydrukowaną wcześniej reklamą. Młody przedsiębiorca najpierw rozdawał cukierki, ale kiedy zobaczył, że dają one całkiem fajny efekt, postanowił zainwestować nieco więcej pieniędzy w coś lepszego. Zakupił 100 kilogramów cukierków i dwa tygodnie wraz z narzeczoną pakowali je w specjalne opakowania. 11 Sierpnia w Las Vegas miało miejsce coś dziwnego. Z nieba zaczęły lecieć cukierki. Jak do tego doszło? Młody przedsiębiorca wynajął balon i zrzucał z niego cukierki. Po całym dniu zrzucaniu cukierków na ulicę wrócił do domu gdzie czekało na niego 150 nieodebranych połączeń. Chłopak stał się biznesmenem po jednym dniu kampanii cukierkowej. Dzisiaj jego firma ma obroty na poziomie 100 000 dolarów miesięcznie i zatrudnia 2 pracowników. Prowadzi mały sklep z artykułami RTV i AGD, ale zarabia bardzo poważne pieniądze. Co najlepsze – słodycze oraz cukierki nadal od czasu do czasu spadają z nieba. Nie są one jednak czymś marketingowym a zwykłym podziękowaniem od przedsiębiorcy za zainteresowanie.

Tajemniczość

Rok 2004, Berlin. Na jednym z wieżowców w stolicy Niemiec pojawił się slogan reklamowy. Był on bardzo ciekawy ponieważ przedstawiał sylwetkę Władimira Putina z linkiem, gdzie powinniśmy wejść aby dowiedzieć się o nim całej prawdy. W ciągu jednego dnia na stronę weszło ponad 2 miliony osób. Na blogu nie znaleziono nic ciekawego oprócz biografii prezydenta Rosji. Dzięki tajemniczości na reklamie strona internetowa jednego dnia zarobiła na siebie ponad 10 000 dolarów. W ciągu całej emisji reklamy (była ona emitowana 2 tygodnie) przez portal przewinęło się ponad 40 milionów unikalnych odwiedzających. Właściciel serwisu zarobił na swojej stronie ponad milion dolarów w miesiąc. Strona została sprzedana miesiąc później za … kolejny milion dolarów. Dzisiaj właściciel nieistniejącego już portalu prowadzi salon samochodowy i podobno nie narzeka ani na zarobki ani na swoją reputację, która suma summarum nieco mu się pogorszyła ostatnimi czasy.

Milion za przebicie – 10 dolców jeśli nie

W Nowym Yorku na jednym z chodników pewnego dnia pojawiła się hartowana szyba a za nią, milion dolarów. Pewien Azjata wpadł na pomysł, aby zastawić się w banku i wziąć kredyt na milion dolarów. Opracował on specjalną szybę, której nie da się rozbić w żaden sposób. Jednym sposobem na rozbicie szyby było wjechanie w nią czołgiem. Azjata był przekonany, że nikt nie dostanie się do jego pieniędzy, dlatego postawił specjalny automat, gdzie należało wrzucić 10 dolarów i miało się pięć prób rozbicia szyby. Jeśli komukolwiek udało by się przebić szybę – cały milion dolarów mógł zabrać ze sobą. Jeśli komuś nie udało się przebić szyby – musiał pożegnać się z dziesięcioma dolarami. W ciągu kilku dni szyba zarobiła na siebie ponad 10 000 dolarów. Po miesiącu było to już 100 000 dolarów a po kwartale równy milion. Azjata spłacił kredyt a za zarobione na hartowanym szkle pieniądze otworzył sklep, gdzie sprzedawał specjalne zabezpieczenia do sejfów i oczywiście hartowane szkło do przechowywania drogocennych rzeczy. Majątek Azjaty określa się dzisiaj na ponad 10 milionów dolarów. Jak zatem widzicie, wystawienie pieniędzy na chodnik wystarczy, aby dorobić się prawdziwej fortuny.

Zakład

Syn założył się ze swoim ojcem, że uda mu się zarobić 1000 dolarów w pierwszym miesiącu działania jego firmy. Gdyby syn zarobił 1000 dolarów, to jego ojciec musiałby mu dać 10 000 dolarów. Tak też się stało. Za każdy zarobiony 1000 dolarów, ojciec dawał synowi 10000 ekstra premii. Po roku działania firmy ojciec dał swojemu synowi 120 000 dolarów. Po roku syn zainwestował wszystkie pieniądze w kanał na YouTube. Dzisiaj znany jest pod pseudonimem LA Beast i zarabia ponad milion dolarów rocznie na jedzeniu obrzydliwych rzeczy.

Oczywiście nie tylko LA Beast brał udział w zakładzie i zapewnił mu on milionowe dochody. Słynny właściciel Polsatu, Pan Solorz postanowił dać swojemu synowi pełną władzę w spółce Polkomtel (właściciel Plusa) pod warunkiem, że firma zacznie notować zyski. Gdy tak się stało, syn w ramach zakładu wygrał fotel głównego prezesa firmy. Dzisiaj nie jest milionerem, a miliarderem. Prawdopodobnie za dekadę zostanie jedynym właścicielem wszystkich interesów ojca.